Maskę kupiłam z czystej ciekawości. Bardzo podoba mi się to, że nie posiada silikonów i parabenów.
Ma delikatną konsystencję i dosyć intensywny zapach. Na początku nie podobał mi się ten zapach, ale później zrobił się znośny. Dla innych może on być okropny, ale moim zdaniem pachnie ładnie. Naprawdę!😂
Może zabrzmieć dziwnie, ale zapachem przypomina ciasteczka maślane (tak ja myślę, może się mylę).
Używam jej prawie codziennie. Zgodnie z zaleceniami producenta trzeba nałożyć na całą długość włosów i trzymać 1-2 min. Po użyciu włosy są sypkie i miękkie w dotyku. Łatwo się rozczesują.
Czy pobudziła wzrost włosów? Nie zauważyłam tego. Chociaż wydaje mi się, że są troszkę dłuższe, ale to może z centymetr lub dwa. Na pewno są bardziej wzmocnione i wypadają mniej niż wcześniej.
Maska jest niewydajna, dlatego polecam nakładać ją tylko na skalp i wydaje mi się, że efekty będą lepsze.
Maska zawiera ekstrakty takie jak:
- Yeast Extract (drożdże piwne)
- Betula Alba Juice (sok brzozowy
- Inula Helenium Extract (oman wielki)
- Arctostaphylos Uva Ursi Extract (mącznica lekarska)
- Silybum Marianum Extract (ostropest plamisty)
oraz oleje z zimnego tłoczenia:
- Triticum Vulgare Germ Oil (olej z kiełków pszenicy)
- Ribes Aureum Seed Oil (olej z nasion białej porzeczki)
- Pinus Siberica Cone Oil (olej z orzeszków cedrowych)
- Rosa Canina Fruit Oil (olej z owoców dzikiej róży)
Dajcie znać w komentarzu, co myślicie o tej masce.❤️ Jeśli nie chcecie pić napoju drożdżowego, to polecam Wam właśnie tę maseczkę.
Skład:
Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Sibirica Cone Oil, Rosa Canina Friut Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid.